Puls Deana ciągle przyśpieszał, co oznaczało że się czymś denerwował. Jego mina wskazywała na to, że prowadzi właśnie jakąś wymiane zdań w swojej głowie.
-Dean, ja przepraszam. Nie chciałam tego zrobić, to tak poprostu... wyszło. Wiem, że nie przywróce życia tej dziewczynie, ale ja naprawde niechciałam! - Postanowiłam zacząć, ale w miare jak słowa uciekały mi z ust, tak łzy uciekały mi z oczu. Wreszcie spojrzał mi w oczy. Nie widziałam nienawiści, był tam tylko żal i smutek.
-Nie Scar, ja cię w to wciągnąłem. To moja wina, przepraszam. Krew tej dziewczyny jest na moich rękach. - Spojrzał na mnie, serce mi się dosłownie krajało. Przypominało mi to, moment w którym Sammy musiał zabić swoją przyjaciółkę, bo zmieniła się w arachne*.
-Przestań - Musiałam to przerwać - To nie jest twoja wina, tak poprostu wyszło, może i jestem niepoprawną optymistką, ale polowania będą szły o... Dean, moge z wami jeszcze polować, tak? - Na początku podobała mi się wizja szybkich polowań, ale blondynowi nie było do śmiechu.
-Jesteśmy rodziną, oczywiście, że tak. - Po tych słowach łowca odwrócił się i poszedł do swojego pokoju. Jak zwykle uciekał od emocji. Ja także pobiegłam do siebie. Rzuciłam się na łóżko i założyłam słuchawki, które leżały zgniecione pod aksamitną poduszką. Puściłam pierwszą lepszą piosenkę, trafiając na "Warrant-Cherry Pie". Mimo dynamicznej i rockowej melodii, łzy i tak napływały z coraz większą siłą. Może to efekty przemiany, a może Deana? Wtedy jeszcze nie wiedziałam. Zakryłam oczy leżącą obok poduszką i krzyczałam w nią, trwałoby to pewnie dłużej niż 24 minuty gdybym nie zgłodniała. To się niestety nie zmieniło, nadal mój żołądek odzywał się co pare minut. Wstałam odkładając moje ulubione czarne słuchawki i powlekłam się do kuchni. Kiedy tylko tam trafiłam, wyjełam moj ulubione składniki; biały chleb i nutella. Pare minut później przeżuwałam już moje ulubione danie które smakowało jak... Cholera smakowało inaczej! Rzuciłam to obrzydliwe danie spowrotem na stół.
-Boże, dlaczego?! - To było dobre pytanie, jako "ta istota" nic już nie smakowało tak dobrze jak ten cudowny, szkarłatny płyn...
~~*~~
W pokoju Sama ( Krótkie coś specjalnie dla Laury <3 )
-Jak myślisz, o czym rozmawiają? - Sam był naprawde zaciekawiony. Fakt, że Scarlett jest wampirem był przerażający ale interesujący. Gabriel usiadł na łóżku obok bruneta.
-Spokojnie, nic im nie będzie. Ale coś dobrego wynikło z tej sytuacji, nieuważasz? - Ręka anioła wylądowała na udzie łowcy.
-Co takiego? - Spytał zdziwiony Sam. Co dobrego mogło wyniknąć z tej sytuacji? Gabriel pochylił się nad Sammym.
-Jesteśmy wreszcie sami - Mruknął mu do ucha poczym popchnął łowce na łóżko. Ich usta złączył się w długim pocałunku. Najpierw delikatnie. Gabriel rozsunął wargi Sama swoim językiem, całowali się co chwile podgryzając sobie wargi, potem coraz bardziej łapczywie.
-Dzisiaj jesteś tylko mój - Powiedział przerywając na chwile pocałunek. Łowca uśmiechnął mu się prosto w usta
-Jak sobie życzysz, mój aniele. - Sammy wplątał ręke w Gabrielowskie włosy łącząc znowu ich usta w długim pocałunku. Przerwał im głośny huk, wybiegli z pokoju...
*Arachne ma ludzką postać, ale owadzie możliwości (sposób widzenia czy poruszania się i więzi swe ofiary w sieci przypominającej kokon. Można je zabić jedynie odcinając mu głowę.W mitologii greckiej Arachne była córką farbiarza Idmona z Lidii. Jej pycha i wysokie
mniemanie o sobie (uważała się za lepszą tkaczkę od Ateny) rozgniewały boginię, która
wyzwała ją na pojedynek. Atena utkała wizerunki bóstw Olimpu, zaś Arachne równie piękne przedstawienie związków miłosnych pomiędzy bogami i śmiertelnicami. Rozzłoszczona
Atena rozdarła płótno Arachne i zaczęła bić ją czółnem tkackim. Zrozpaczona dziewczyna powiesiła się. Bogini widząc to, poczuła smutek i zamieniła sznur, na którym Arachne się powiesiła w pajęczą nić, zaś Arachne w pająka. Arachne była ponoć uczennicą Ateny. Od słowa "arachni" wzięła się arachnologia, nauka zajmująca się pająkami, oraz arachnofobia,czyli lęk przed pająkami.
Niesamowity jak z resztą wszystkie ! (: Ta rozmowa Scar z Dean'em.. Juz myslalam, że coś większego z tego wyniknie :D i ten huk na końcu, ciekawe co to ! Pisz szybko, już nie mogę się doczekać następnego rozdziału x
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i pozdrawiam !
@MarcelaHoran33
Świetny blog! Następne rozdziały też mam zamiar komentować. Pisz szybko! Pozdrawiam. ^^
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, także Pozdrawiam :3
Usuń